poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Mój pierwszy raz

Dziś będzie skromnie, bo chcę tylko pokazać moje pierwsze biscornu i uciekam do obowiązków. Wzięłam sobie do serca radę Pieguchy i znalazłam lepszą instrukcję dotyczącą wykańczania tych nietypowych poduszeczek :) I voila! Tak powstalo biscornu. Biscornu bez guziczków. A dlaczego? Bo jakoś nie pasowaly mi do wzoru, który wykopałam gdzieś w sieci.
Miałam też problem z uchwyceniem właściwych kolorów, których użyłam. U mnie w domu jest jednak za ciemno, a ostatnio nie miałam czasu i możliwości, żeby zrobić zdjęcia za dnia. Więc wrzucę te, które mniej więcej odpowiadają poduszeczce i jej oryginalnym kolorom. Mulina, której użyłam do wyszywania, to Ariadna - w oryginale jest to DMC, ale że kolorów dużo nie było i nie były wyjątkowo skomplikowane, więc postanowiłam wykorzystać zapasy tej muliny, której mam pod dostatkiem.






Ot, moje pierwsze biscornu :)

6 komentarzy:

  1. O! Dla chcacego nic trudnego:) Ciesze sie, ze Cie zmobilizowalam! Biscornu wyszlo super! Ksztalt ma odpowiedni:D A guziczki nie do wszystkich pasuja, wiec i ja czasem je omijam.
    Super!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ogromni mi się podobają :)
    od dawna marze o takim maluszku, ale jakoś nie miałam odwagi spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne :o) Ja jeszcze się nie odważyłam na moje pierwsze ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze i jakie piękne! Super Ci wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przesliczne i jak rowniotko wykonane biscornu! Zarowno w tej pracy, jak i w innych, rzuca sie w oczy Twoja starannosc o szczegoly!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę się starałam :)

    OdpowiedzUsuń