środa, 14 marca 2012

drobne radości

Gdzieś ostatnio umknęła mi radość z życia, chociaż wiosna już się zbliża, robi się cieplej i jeszcze moment, jeszcze chwilka, i płaszcz zimowy wyląduje w szafie... Ale nie chcę narzekać. A przynajmniej nie tu, bo to miejsce powinno służyć poprawie humoru :)
I dzięki temu, że założyłam tego bloga, faktycznie dziś poczułam się lepiej - dostałam wiadomość od Paskudki, że moja paczka wymiankowa dotarła! ;D I spodobała się :) A tak się bałam, że nie podołam... Sprawianie radości innym to przyjemna rzecz.

Podzielę się tylko tym, co ostatnio dziubię (stwierdziłam, że chyba za bardzo wciągnęło mnie haftowanie... odprężam się przy nim, ale przecież nie samą muliną człowiek żyje) i wracam do obowiązków.
Naparstkowi zostało już niewiele do końca, prawie wszystkie kwiatki zakwitły - powoli się przekonuję do tych pastelowych odcieni i różowości ;)



Kiedy już je skończę, zacznę się zastanawiać jak konstruktywnie je wykorzystać.

A przy okazji pod igłę wpadło mi jeszcze "Serce kota". Haftuje się bardzo szybko, ponieważ do jego zrobienia potrzebne są tylko dwa odcienie muliny. Sama przyjemność :)

(wszystkie zdjęcia w tym wpisie są mojego autorstwa - gdyby ktoś miał jakąś wątpliwość ;))

2 komentarze:

  1. Kochana stokroteczki cudne, uwielbiam ten hafcik ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy mnie dopada depresja na wiosnę wystawiam twarz na słońce - bardzo mi pomaga ;)
    pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie,
    szana-banana,
    www.gastronomygo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń