Nie jest ostatnio u mnie najlepiej, a nie chcę pisać przesłodzonych zakłamanych postów. Nie mówię też, że stąd znikam. Ale... nie potrafię znaleźć w sobie chwilowo motywacji do tworzenia bardziej ambitnych postów.
Dziś będzie spokojnie i krótko. Bo mimo wszystko dzielenie się tym, co gdzieś kiedyś sprawiło mi trochę radości i odstresowało też pomaga.
Na przykład moja droga do wydawnictwa... o poranku...
taki spacerek od rana :) to bardzo fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńA co do sytuacji i nastroju ... czasem tak już jest po prostu... i trzeba przeczekać, a w końcu zacznie być dobrze ;)
A jakbyś miała potrzebę wygadać, a raczej rozpisać się to pisz do mnie śmiało :) czasem chociaż takie wyżalenie się pomaga :)
Trasa jest bardzo przyjemna, nawet kiedy pada deszcz :) Gorzej, kiedy kierowcy koniecznie chcą zintegrować cię z kałużą.
OdpowiedzUsuńI dziękuję :) Na razie powoli wszystko ogarniam, potrzebny jest czas i trochę spokoju... Ale chyba niedługo będę miała dla Ciebie małą propozycję ;)