sobota, 12 stycznia 2019

Czuję się śmiesznie (czyli podsumowanie 2018 roku)

Dlaczego? Bo przez ostatni tydzień organizuję sobie wędrówki po sąsiednich hafciarskich blogach i podglądam podsumowania robótkowych osiągnięć z minionego roku. I co? No i zajrzałam do swojego folderu z datą 2018 "na grzbiecie", zastanawiając się, ile rzeczy udało mi się tak właściwie wykrzyżykować i mina mi zrzedła... Uwaga, przed Państwem podsumowanie - bardzo zwięzłe, ale jak mogłoby być inaczej, sporo haftów jest zalewie kilka.
Proszę bardzo. Ostrzegam, będzie trochę czytania, ale chyba nie ma dramatu ;)

1. "Computer Wizard" Randala Spanglera (HAED)
Haftowany na białej kanwie 16 ct (teraz wiem, że powinnam była postawić na 18 ct - obraz finalnie byłby mniejszy), dwiema nitkami, o ile dobrze pamiętam, całość będzie miała ok. 80x120 cm... Kolos. Do wyszywania używam muliny DMC, we wzorze jest 89 kolorów, a przy stawianiu krzyżyków eksperymentowałam już z parkowaniem, zaznaczaniem danego koloru znikającym pisakiem na kanwie i wyszywaniem na zaznaczeniach, teraz po prostu liczę, stawiam kolejne krzyżyki danego koloru i zawsze staram się haftować, zaczynając od dołu, od lewej strony i kolejnymi kolorami wędruję ku górze, stopniowo uzupełniając obraz. Za każdym razem tą samą igłą, nie mam zaczętych kilku kolorów na kilku igłach, bo nie było to dla mnie wygodne. Ale w sumie chodzi o to, żeby każdej z nas wyszywało się jak najwygodniej, prawda?
To na tego giganta zrzucam trochę winy za to, że nie wyszyłam zbyt wielu obrazków w minionym roku.

5 stycznia 2018 skończyłam 16. stronę wzoru, która znajduje się pod koniec jego drugiego rzędu...


...a 13 grudnia postawiłam ostatni krzyżyk na stronie 24, w trzecim rzędzie wzoru. Oczywiście weszłam też od razu na stronę 25, ale zdjęciami z dalszych postępów podzielę się w następnym wpisie.


Czyli w ciągu roku przybyło 8 stron. Nie jest to super wynik, ale nie jest też tragicznie - ważne, że praca idzie do przodu i nie stoi w miejscu.

2. Belle & Boo "Build a Snowman"
Wzór testowany dzięki uprzejmości Chagi z bloga Pasje odnalezione - zupełnie nie zmieściłam się w terminie realizacji, jednak między styczniem a marcem jest spora różnica... Ale wzór jest uroczy i cieszę się, że mogłam go wyhaftować.
Haftowany na tkaninie Belfast 32 ct muliną DMC, dwiema nitkami.


3. Somebunny "Story Time"
Haft wyjątkowy... dla naszej małej córeczki, którą dane nam było przytulić tylko raz. Nie został jeszcze oprawiony, nie zawiśnie na ścianie, nie będziemy go podziwiać w zaciszu domowym i nie będzie cieszyć naszych oczu, kojarząc się z wyjątkową datą. Ale zostanie oprawiony hermetycznie w laminowane szkło i zostanie wprawiony w kamień nagrobka... Taki jest plan. Bo to jest obrazek dla Niej.


4. Somebunny "Flower Girl"
Prezent dla córeczki przyjaciółki, dzielnej panny, która walczy z różnymi przeciwnościami losu i się nie poddaje. Jej brat swoją metryczkę dostał ponad dwa lata temu, siostra nie mogła być poszkodowana. Nie wyszywało mi się tego wzoru ciężko, sprawiło mi to dużo przyjemności i uspokajało. Haftowanie obecnie zdecydowanie ma dla mnie znaczenie terapeutyczne i poświęcam mu bardzo dużo czasu.
Haft na białej kanwie 16 ct, wykonany muliną DMC, dwiema nitkami. Napis improwizowany i ręcznie rozrysowywany na wzorze.


5. M.C. Escher "Circle Limit With Butterflies" (HAED)
Tak, zaczęłam go w końcu haftować (wzór zakupiłam w 2016) i już po pierwszych krzyżykach wiem, że to nie będzie lekka i przyjemna robota... Rozpoczęty dopiero 14 grudnia, więc zbyt wielu krzyżyków na materiale nie ma, ale przynajmniej coś już jest. Obraz będzie dla mojego M., który bardzo sobie ceni grafiki Eschera. Nie chciałam czekać z początkami na zakończenie Computer Wizarda, bo w takim układzie ten haft zaczęłabym za jakichś 10 lat... No trudno, będę musiała jakoś podzielić czas między dwa kolosy.
Wiem też, że popełniłam jeden spory błąd - kupując wzór "Computer Wizard", wybrałam opcję Large Chart Format, czyli wzór sumarycznie zajmuje 90 kartek... Przy Escherze nie wiem, co strzeliło mi do głowy, ale kupiłam Regular Chart Format, co równa się większej ilości mniejszych symboli na 30 kartkach. Morderstwo dla oczu. Skończyło się na tym, że wydrukowałam sobie jedną kartkę wzoru na dwóch stronach, żeby jednak nie oślepnąć w trakcie wyszywania. Tak to jest, jak oszczędza się na głupich rzeczach. A to tylko kilka dolarów różnicy...
Haftuję jedną nitką muliny DMC na Luganie 25 ct. We wzorze jest 88 kolorów. Całość będzie miała mniej więcej 45x45 cm. Na razie początki prezentują się skromnie.


I większy detal:


A poniżej dla porównania dwie strony wzorów - "Computer Wizard" po lewej i Escher po prawej.


Nic więcej w minionym roku nie powstało, ale chyba nie jest tak źle... Może w 2019 uda się wyhaftować więcej.

11 komentarzy:

  1. Moim zdaniem to spore postępy i piękne hafty-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie masz się czym chwalić!
    Dwa kolosy jednocześnie - podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden z nich to dopiero nieśmiałe początki, ale może przy nim wytrwam ;)

      Usuń
  3. Piękny ten wzór Computer Wizard.
    A haft wkomponowany w nagrobek to bardzo wzruszający pomysł.
    Pomyślności w 2019 r.!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcale nie mało postawiłaś xxx w ubiegłym roku.
    Od kilku lat przy wyszywaniu używam aplikacji na androida. Najpierw było to Crossty , obecnie CSSaga. Nie wyobrażam sobie teraz wyszywać mego kolosa z kartek. Bardzo ale to bardzo ułatwia pracę. Przede wszystkim cały wzór mam na tablecie, nie musze wertować kartek, zmniejszam, powiększam obraz, na bieżąco zaznaczam wyszyty symbol. Nie tracę czasu na szukanie znaczka bo po zaznaczeniu go wyświetla mi się tylko ten jeden. Duże ułatwienie kiedy wyszywa się kolorem. Gorąco polecam. Nie męczy się wzrok, nie ma pomyłek i ogromnie przyspiesza tempo pracy.Tylko dany plik musi być przerobiony na format xsd. W internecie i na yt jest instrukcja jak to zrobić.
    Pozdrawiam i życzę pomyślnego tego roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, zastanawiałam się nad tym, ale często haftując oglądam różne rzeczy na laptopie i coś czuję, że gdybym jeszcze miała korzystać do tego z telefonu/komputera, klikając, powiększając i zaznaczając, gdzieś bym w końcu coś totalnie pomieszała. Na razie zostanę przy papierze - daje radę ;)
      A przy mniejszych obrazkach niczego nie zakreślam, po prostu rzucam okiem na wzór i wyszywam.

      Usuń
  5. Wyhaftowałaś sporo! Co do wzoru z drobnymi znaczkami (też nie lubię męczyć oczu) polecam wydrukowanie wzoru na papierze w formacie A3. Ja tak zrobiłam z moim Golden Gaze, bo na A4 tych drobnych znaczków to nawet zakreślać się za bardzo nie dało... Na A3 daję radę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uważam, że na prawdę sporo zrobiłaś szczególnie w tym cudownym kolosie, przy którym szczerze kibicuję bo będzie absolutnie niesamowity...

    OdpowiedzUsuń