wtorek, 14 maja 2013

Wyróżnienia i inne drobne przyjemności

Udało się, blogspot przestał zachowywać się jak obrażony znajomy i znów mogę spokojnie wrzucać zdjęcia :) A nazbierało się sporo zaległości... W sumie trochę się cieszę, bo dzięki temu w ostatnim wpisie nie skupiałam się tylko na hafciarskich dokonaniach i podzieliłam się z Wami drobną częścią tego, co czytam w czasie wolnym, podczas dojazdów do Warszawy albo do poduszki, wykradając czas, który powinnam poświęcić na sen. Nic na to nie poradzę, czasem po prostu nie mogę się powstrzymać ;)
No i w tym miejscu chciałabym podziękować za komentarze pod ostatnimi dwiema notkami - zrobiło mi się bardzo miło, kiedy przeczytałam to, co napisała mi JaSandra - staram się o swoich lekturach pisać tak, żeby przyjemnie się to czytało. A jeśli dzięki temu mogę pomóc, to tym lepiej ;) Przy okazji cieszę się, że do mnie zajrzałaś - Ty i inne dziewczyny. No i witam nowe obserwujące, mam nadzieję, że zagościcie u mnie na dłużej :) Poza tym Chaga pytała skąd ten pleciony imbryk - z Floo. Jeśli Wam się spodobał, radzę się spieszyć, bo podobno sklepy tej sieci są powoli likwidowane. Niestety...
Pisząc podziękowania, nie mogę nie napisać o wyróżnieniu, jakie otrzymałam jakiś czas temu od Weronki. Byłam zaskoczona, bo wyróżnień raczej nie dostaję i o nie nie zabiegam, ale cieszę się bardzo, że na nie zasłużyłam. Dziękuję Ci :)


Na czym polega wyróżnienie? Uwaga, przeczytajcie dokładnie, bo może właśnie któraś z Was została przeze mnie nominowana.

„Nominacja do Liebster Blog jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" . Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. "

A jak odpowiedziałam na pytania Weronki? Muszę powiedzieć, że niektóre sprawiły mi niemały kłopot, kiedy zaczęłam się zastanawiać.

1. Miejsce, które musisz zobaczyć? Norweskie fiordy.
2. Co zawsze zabierasz z domu gdy wychodzisz? Książkę, portfel i telefon ;)
3. Ulubiona potrawa teraz i z dzieciństwa? Teraz - to zależy od dnia i nastroju - naleśniki z nutellą i bananem,  ogórkową, placki ziemniaczane z cukrem... i inne ;) W dzieciństwie - świeżo zebrane jagody ze śmietaną i odrobiną cukru.
4. Twoje największe marzenie? Górnolotnie - żyć i działać w zgodzie ze sobą.
5. Co właśnie czytam? Młodszego księgowego Dehnela - dowcipny, zaczepny... ale
momentami za dużo polityki.
6. Morze czy góry? Góry - przestrzenie, "dzika" przyroda i walka z własną kondycją ;)
7. Kot czy pies? Jedno i drugie - mam psa, do kompletu przydałby się kot.
8. Słodkości czy owoce? Owoce - soczyste truskawki, dojrzała borówka amerykańska, intensywnie fioletowe jagody...
9. Kawa czy herbata? Dobra herbata - najlepiej czerwona.
10. Twoja ulubiona pora dnia? Późne letnie popołudnie - kiedy słońce nie jest w zenicie, upał już zelżał i czuć w powietrzu zapach nadciągającego ciepłego wieczoru.
11. Mój autorytet? Chyba głównie rodzice - chociaż zdarzają nam się burzliwe dyskusje, kiedy w czymś się nie zgadzamy.

A teraz czas na nominacje. I tu mam problem... Bo jak liczyć czy ktoś ma "mniejszą" liczbę obserwatorów? Więc nagnę trochę reguły...
Nominowane to:
1. Misiask i jej http://czasnaslodkosci.blogspot.com/
2. Szarlotka i jej http://haft-po-godzinach.blogspot.com/
3. Ederlezi i jej http://niteczkowapasja.blogspot.com/
4. Aeljot i jej http://aeljot.blogspot.com/
5. Aggaw i jej http://aggaw.blogspot.com/
6. Sabina i jej http://takietamczarowanie.blogspot.com/
+ te dziewczyny, które chciałyby odpowiedzieć na moje pytania i mają na oku blogi mniej znane, ale warte polecenia :)

I żeby Wam się nie nudziło ;)
1. Wiosna czy jesień?
2. Gdzie lubisz odpoczywać?
3. Surowa północ czy gorące południe? Europy oczywiście.
4. Czego boisz się najbardziej?
5. Książka godna polecenia?
6. Fotografia czy malarstwo?
7. Ulubiona epoka?
8. Kraj czy zagranica?
9.Marilyn Monroe czy Audrey Hepburn?
10. Czego nie może zabraknąć u Ciebie w domu?
11. Słońce czy burza?

Uff... kolej na Was :)

Wracając do krzyżyków... Niech Wam się nie wydaje, że skoro o nich nie pisałam, to nic nie powstało. Nic bardziej mylnego. Mogę się pochwalić, że trzeci kuchenny obrazek powoli zapełnia len i prawdopodobnie za kilka dni go skończę :) Jeszcze jakiś czas temu prezentował się bardzo ubogo...


Ale dzisiejsze zdjęcie pokazuje, że nie jest już tak źle ;)


Listków przybywa, zielenie nie są aż tak stonowane, jak wydawało mi się na początku i wygląda na to, że wszystkie trzy obrazki będą się ładnie razem prezentowały.

Poza tym skończyłam dwa UFO-ki :) Hiszpański widok Michaela Powella zajął mi trochę czasu, ale warto było na niego poczekać. Nawet backstitche, których w tym wzorze jest sporo (jak w większości wzorów tego autora), nie odciągnęły mnie od pracy. Hiszpańskie domki jeszcze jakiś czas temu były nieco niewyraźne i brakowało im błękitu nieba.




Ale jakieś dwa tygodnie temu białe plamy zniknęły, pojawiła się perspektywa i piękne, intensywne pomarańcze na pierwszym planie. Ten ciepły obrazek będzie ozdabiał notes, który szykuję... dla siebie. Czasem trzeba mieć trochę przyjemności na własność ;)





 Cieszy mnie jeszcze jedna rzecz. Mały zielony smok, którego wypatrzyłam kiedyś wśród tysięcy wzorów krążących po sieci. Wiem, znalazłyby się bardziej malownicze, spektakularne i groźniejsze niż ta bestie, ale właśnie o tego dostojnego malucha mi chodziło. Tu jeszcze niedokończony...


Widzicie tę małą dziewczynkę? To Karolina ;) Przyjaciółka jeszcze z licealnych czasów. Pisząca klimatyczne opowiadania, lubiąca się śmiać miłośniczka podróży, na którą zawsze można liczyć. Czasem tylko ucieka od niej Wena, którą jednak Karolina mimo wszystko potrafi poskromić. Przedwczoraj miała urodziny, ale ponieważ znów jest zagranicą, prezent dostanie dopiero za kilka dni. Mały notes, w którym mogłaby zapisywać to, co przyjdzie jej do głowy...


Jeszcze go nie wykończyłam, ale możecie sobie wyobrazić, jak mniej więcej będzie wyglądała całość. Oczywiście efektem końcowym się z Wami podzielę, ale najprawdopodobniej dopiero za kilka dni.

W hafciarskiej materii to tyle :) O czym jeszcze chciałabym Wam napisać? Może o majówce? Spędziliśmy ją z M. w Poznaniu. Ale o tym następnym razem :)

9 komentarzy:

  1. Gratuluję wyróżnienia! Pracowicie stawiasz krzyżyki:)Hiszpański widok Michaela Powella jest genialny! Energetyczny i żywy - nie mogę się napatrzeć:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Obrazek na notes jest przepiękny! A i smoczek bardzo mi się podoba.:)Gratuluję wyróżnienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo serdecznie dziękuję za nominację, za chwilę wrzucę post z odpowiedziami na pytania. Twoje prace są śliczne, zawsze podobało mi się to, jaką różnicę robią w haftach backstitche :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://niteczkowapasja.blogspot.com/2013/05/wyroznienia.html
      Odpowiedziałam na Twoje pytania :)

      Usuń
  4. dziękuję za wyróżnienie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Backstitche to moja zmora, nie potrafię ich polubić. :) Ale trzeba przyznać, że to taka kropka nad i, przy wielu wzorach. Prace nabierają charakteru. :) Twój Hiszpański widoczek zaparł mi dech w piersiach. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. spaniałe hafty, czekam na koncowy efekt pierwszego

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wyróżnienia. Hafciki piekne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pod wrażeniem Twoich haftów- ja utknęłam nad jednym :(
    Dziękuję za wyróżnienie :) Postaram się odpowiedzieć na pytania w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń