Zaczął się od kolejnego sprawdzianu kondycyjnego, który na szczęście udało mi się zdać. 2011 uczestników, rowery, rolki, hulajnogi, bicykle... I każdy z drobnym (bądź większym) akcentem kibica - nie tylko biało-czerwonym, uświadczyć można było również flagi holenderskie, włoskie czy francuskie. Mmmm, gdyby tylko popijających piwo kibiców posadzić bardziej tłumnie na rowerach - to by dopiero była Masa :) Czerwcowa Masa Krytyczna :)
Każdy, kto ma ochotę na niesamowitą atmosferę, pozytywnie nakręcających ludzi i błogie zmęczenie po 33 km przejechanych na dwóch kółkach, może przyłączyć się do kolejnej Masy, która planowana jest na 27 lipca. Ja skuszę się na pewno :) A trasa tym razem będzie prezentować się tak:
(mapka i dokładniejsze informacje na stronie: www.masa.waw.pl) |
Podobno to jakieś 32 km. Start o 18:00 z Placu Zamkowego ;)
A w sobotę... w sobotę ze znajomymi postanowiliśmy urządzić sobie całonocny piknik. Więc zaopatrzeni w koce, prowiant i odpowiednie zabawki spotkaliśmy się na ursynowskiej Kopie Cwila i bawiliśmy się w najlepsze :) Udokumentował to Senner, którego filmiki jako takie obserwuję sobie od jakiegoś czasu... podobnie jak jego zdjęcia. Zdolny z niego człowiek :) Ten filmik ma dla mnie akurat wartość sentymentalną, więc dlaczego mam się nim nie podzielić :) Enjoy!
A ten film należy do moich ulubionych :) Spójrzcie koniecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz