niedziela, 23 października 2016

Prawie okrągły rok

Pierwszy rząd skończony, nawet nie wiecie, jak się cieszę ;) Coraz bardziej podoba mi się ta grafika i nie mogę się doczekać, kiedy skończę ją haftować. Czyli za ładnych parę lat :P W ramach krótkiego śródpodsumowania zebrałam w jednym poście postępy pracy z ostatniego roku.
A wszystko zaczęło się od tego kawałka kanwy, 12 października 2015...



Potem już tylko przybywało kolejnych stron.
Stan na 21 października:


1 listopada:


20 grudnia:


18 kwietnia 2016 - była dłuższa przerwa na inne hafty, no i te proporce:


21 czerwca:


18 lipca:


9 września:


11 października:


No i dziś... dziś, 23 października, pierwszy rządek haftu ujrzał w końcu światło dzienne. Razem z moją rozczochraną czupryną i zapaleniem zatok w bonusie.


Jest piękny :)


Nawet jeśli to tylko 1/10 całości :P

5 komentarzy:

  1. Oooo, jest piękny! :)
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Powtórzę za Tobą, już jest piękny.Tak trzymaj, stawiaj xxx dalej.
    Na zatoki polecają płukanie zatok wodą z solą, oczywiście w warunkach domowych. W aptekach można kupić zestawy do irygacji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity haft, podziwiam i szczerze dopinguję! No i zdrówka, ja też chora, nie jesteś sama;))

    OdpowiedzUsuń
  4. brawo :) będziesz miała "dzieło życia" :) już teraz robi niesamowite wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń