niedziela, 15 lutego 2015

Jamnik Wielce Miłościwy zaprasza ;)

Walentyki to taki specyficzny dzień... Niezbyt polski, z inwazją różu i serduszek z każdej możliwej strony, prowokujący zachowania, które powinny budzić się w człowieku jednak trochę częściej niż raz do roku. Single z reguły na niego psioczą, pary mają pretekst, żeby zrobić coś innego niż na co dzień. Nigdy nie wydawał mi się na tyle ważny, żeby jakoś szczególnie go obchodzić czy świętować, ale zawsze prowokował mnie do tego, żeby przygotować coś małego z tej okazji. I podobnie było w tym roku.
M. jest między innymi fanem jamników, w związku z czym wykorzystałam tę sympatię i przygotowałam coś, co miało być breloczkiem do kluczy. Teraz podejrzewam, że drobiazg będzie bardziej stacjonarny, bo "za bardzo się zszarga" i "szkoda go"... no ale może zacznijmy od początku ;)

Przedstawiam Wam Jamnika Wielce Miłościwego.
Na początku trzeba jednak było stworzyć jakiś plan działania, stworzyć wzór i sprawdzić, czy w skrzynce ze skarbami do szycia znajdę wszystkie potrzebne materiały.


Potem musiałam znaleźć ołówek...


 ...i trzymać się krawędzi ;)


 Z napisem trochę mi się zeszło, ale nie było źle. Jeszcze tylko uszy i nos, który jednak został zastąpiony zwykłą czarną muliną...


...chwila skupienia, uważne szycie, trzeba koniecznie zapleść smycz, żeby stworzenie nie uciekło. I voila!
Jamnik wita :)


 

Nie należy do olbrzymów, ale komu by to przeszkadzało...


P.S. Co do haftowanej kartki, to zgodnie z założeniami postcrossingu kartka powinna dotrzeć do adresata w ciągu 60 dni - potem się przedawnia. Niestety już minęło ponad 90 dni, a ja nadal nie dostałam informacji, że przesyłka dotarła na miejsce. No nic, mam tylko nadzieję, że nie wylądowała w koszu, że może po prostu odbiorca zapomniał ją zarejestrować albo przygarnął ją ktoś inny... Jednak trudno wysyła się pocztówki jako polecone (na pocztówce już w ogóle nie byłoby miejsca na jakąkolwiek treść przy tych wszystkich naklejkach), wysyłam je z reguły jedynie z naklejką "priorytet". Mój błąd w tym wypadku, bo ta kartka poszła w kopercie...

4 komentarze:

  1. Jamniczek wielce uroczy !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, genialny jamniorek! wypisz, wymaluj - jak mój :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No cudny, takie maleństwo, a tak starannie zszyte, miałabym niezłe problemy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam i czekam n inne wpisy.

    OdpowiedzUsuń