niedziela, 1 lutego 2015

Elfy i skrzaty

Tak, odpowiadając na te wszystkie komentarze, które trochę mnie zaskoczyły (takie zaniechanie pisania, a Wy jeszcze o mnie pamiętacie) - żyję i mam się w miarę dobrze ;) W międzyczasie przyzwyczajałam się do przeprowadzki i zmiany widoku za oknem...
 

...do innego nieco tempa życia, wstawania przed wschodami słońca, do późnych powrotów do domu, wiecznego niedoczasu, dziwnego zmęczenia, ciągłego niedospania, życia nie tak bardzo w pojedynkę... Ostatnio do tego dokładam wieczorne godziny spędzane w nowej pracy i wizyty u lekarza i mam nadzieję, że wszystko pójdzie w stronę wiosny, ciepła i większej ilości energii - oby nie w stronę przeciwną.

Poza tym wszystkim, kiedy mnie nie było, starałam się też od czasu do czasu postawić kilka krzyżyków na kanwie, bo to już sprawdzony sposób na głupie myśli podczas bezczynności, a do tego może wyjść z takiego połączenia i coś ładnego, więc czemu nie. Nie będę przeciwna krzyżykom ;)
Wiecie, że od jakiegoś czasu chodzą za mną wzory Nimue - mam na nie różne pomysły, ale oczywiście najczęściej nie mam czasu na ich pełną realizację, więc na razie kolejni towarzysze niedoli gromadzą się w jednym miejscu (czyt.: w plastikowej koszulce schowanej w szufladzie), czekając na mnie. W ciągu minionego roku do dziewczynki na rudziku, wciąż niedokończonego Un Petit Papillion i radosnych wiedźm dołączyli w związku z tym:

Jesienny jeż podróżny



Jeżem powoli popalający fajkę skrzat, wszędzie wożący ze sobą swoje małe domostwo. Nawet nie potraficie sobie wyobrazić, ile historii układa się w głowie, kiedy patrzę na ten obrazek. Uwielbiam te niedopowiedziane historyjki, które ukryte są za każdym takim haftem.

Calineczka


W nomenklaturze Nimue nazywana Châtaigne, czyli... Kasztan. Kasztanowa dziewczynka czy nie, mi od samego początku kojarzyła się z Calineczką, która w jeden z zimnych późnojesiennych dni błąkała się po lesie, szukając schronienia.
Tu jeszcze bez bacskstitchy (i prasowania... musicie mi wybaczyć jakość zdjęcia):



Nie mam pojęcia, czy wykończyłam kwiatki w odpowiedni sposób, ale chyba prezentują się nieźle.





 

Tu możecie zobaczyć ją w całej okazałości.


Kilka dni temu skończyłam też obrazek Chantarelle's Mirror, czyli w wolnym tłumaczeniu kurkowe lustro. Obrazek niewielki, tak jak pozostałe haftowany na lnie obrazkowym 35 ct, ale w przeciwieństwie do pozostałych haftowany jedną nitką, nie dwiema. Muszę przyznać, że widać różnicę - chociażby patrząc na to, które krzyżyki są równiejsze. Ale widoczne są też pewne prześwity między poszczególnymi nitkami muliny. Sama nie wiem, które wykonanie tak naprawdę bardziej mi odpowiada.





Dziewczynka jest drobna i delikatna, niezwykle zamyślona, wygląda na przekorne stworzenie. Zobaczymy, co w ostatecznym rozrachunku z nią zrobię.


Jak widzicie, mimo że mnie trochę nie było, nie próżnowałam. Mam jeszcze kilka innych prac do pokazania, ale to już w następnym wpisie. Chciałam tylko jeszcze zapytać, czy kupowałyście może wzory bezpośrednio ze strony http://heavenandearthdesigns.com. Chodzi mi o konkretny wzór, potężny i bardzo kolorowy - w życiu jeszcze nie próbowałam haftować takiego kolosa. Ale ten obrazek chodzi za mną od jakiegoś czasu i chyba przy najbliższym zastrzyku gotówki nie powstrzymam się i go zamówię.



Tylko... nie mam konta PayPal i zastanawiam się, jak to ogarnąć. Czy mogę je założyć bez karty kredytowej? Mam tylko kartę płatniczą. Macie jakieś doświadczenie w takich zamówieniach? Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki :)

8 komentarzy:

  1. Przepiękne prace :) jeża widzę pierwszy raz, jest niesamowity. Z pay palem niestety nie mam doświadczeń...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, ze masz czas na haftowanie tego co Ci sie podoba. Mnie Nimue jakos nie pociaga, ale wiem, ze ma wele fanek:P
    Ciagle niedospanie, wstawanie przed wschodem, etc. Skad ja to znam? Od 13 lat odkad studiuje:(
    Co do paypala, to ja mam zalozony na moja karte debetowa. karty kredytowej do dzis nie posiadam. Wiem, ze mozna tez od razu polaczyc paypala z kontem bankowym, wiec wtedy chyba zadna karta nie jest potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak bajecznie się zrobiło dzięki temu wpisowi ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne hafty i ambitne plany, z kontem nie pomogę, sama mam problemy z założeniem takiego:(

    OdpowiedzUsuń
  5. hafty absolutnie przecudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeż jest przecudny, ja z Niume mam tylko wyhaftowana kota - kaligrafa i uwielbiam go !
    Jeśli chodzi o PayPala to mam go połączonego z kartą kredytową, ale spróbuj założyć konto z taką kartą jaką masz, najwyżej się nie uda. A płatności w zagranicznych sklepach z PayPalem są naprawdę bezpieczne i bardzo wygodne, polecam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne hafty. Podziwiam, że tyle ich powstało.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile cudnych haftów naraz! :) Piękne.. Magiczne Nimue

    OdpowiedzUsuń